niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział 7.

-Eh ... Raini ... przepraszam. Pewnie Niall powiedział ci ,że to przeze mnie się przespaliśmy ... ale... było inaczej.. On.... My... My oboje tego chcieliśmy. Chcieliśmy tego spróbować. On seksu z normalną dziewczyną, ja z super gwiazdą. Nie zrobiłabym tego gdyby Mój były mnie nie zostawił... Szkoda ,że tego nie słyszysz... Będę musiała ... powiedzieć ci to . Kiedy indizej ... A...
Nie skończyła , bo do sali wszedł nie kto inny jak Niall.

-Cześć.. -powiedziała Kelly . Niall nie odpowiedział. Wymknął ją i usiadł przy moim łóżku. Moj telefon leżał na szafce obok mnie. Oczywiście co zrobił Niall? Odblokował go i zaczął czytać moje wiadomości. Zaczęłam krzyczeć , ale on mnie nie słyszał. Nikt mnie nie słyszał... Nie mogli mnie słyszeć.
Jak skończył czytać , odłożył moj telefon na półkę. I z tylnej kieszeni wyciągnął podłużne pudełeczko. I schował je pod materac.
**
,,Dość tego! Nie wytrzymam . Wracam do swojego ciała."i tak zrobiłam. Jakimś cudem weszłam w swoje ciało. Otworzyłam oczy i ...
***
juz z leżącej perspektywy patrzę na Nialla. Chłopak wybiegł z sali na korytasz i zaczął wołać pielęgniarkę. Jak on wyszedł, ja wyciągnęłam pudełko. I zobaczyłam piękna bransoletkę i liścik. Nie zdążyłam przeczytać treści bo ktos wszedł do sali i...

piątek, 4 października 2013

Rozdział 6

Komentarzy nie było , ale dam posta. -,-''
_____________________________________
      Ehh... I co mam zrobić? Zayn ... Niall ... Niall... Zayn.  Niall .. Niby coś do niego czuję, Kocham go , Ale mnie zawiódł ... A zayn, prawie go nie znam, ale pomógł mi w ciężkiej sytuacji . Może jak go poznam ... Nie! Nialll , to on , to jego kocham! Jak mogę mieć jakiekolwiek wątpliwości co do tego .? Eh... nie ważne.
      Wchodzę do kuchni , widzę kartkę od Cioci ,, Pojechaliśmy do dentysty , będziemy około 18 : 00 ''
a jest 12. Spoko . idę się przejść.
***
Światła , droga, ból...

** 5H później **
Co się ze mną dzieje? dlaczego patrze na swoje ciało ,leżące na szpitalnym łóżku, z bandarzem na głowie i nogą w gipsie ? Dlaczego Zayn siedzi przy moim łóżku, a moich ,, rodziców '' tu nie ma? ie ogarniam, co się stało, podchodzę do Zayna i go o to pytam, ale nie odpowiada, jakby w ogóle mnie nie słyszał .Siedzi w takiej samej pozycji za spuszczoną głową .  Po chwili chodzi lekarz.
- jak z nią doktorze ? - pyta Zayn
- Dosyć stabilnie, ale nie wiadomo kiedy wybudzi się ze śpiączki . Ale niestety ma uszkodzoną czaszkę. Z mózgiem w porządku, ale uderzyła głową w krawężnik, i jeszcze nic nie wiadomo co do rozległości pęknięcia.
- Dziękuję, a czy jej rodzice zostali powiadomieni?
- Nie.
- To ja ich powiadomie, do widzenia,
- Do widzenia.
Czyli zostałam potrącona, oke, tylko kto był sprawcą? kilka godzin później przyjechali wujek i ciocia, cały czas byli przy mnie. Następnego dnia , przyjechali chłopcy i Kelly. Tylko nie było Nialla. Przynieśli balony, misie, kwiaty, słodycze. Wszystko. dosłownie. tylko ja nie mogłam z nimi porozmawiać.Patrzyłam , jak siedzą po cichu przy moim ciele. Po chwili kelly poprosiła chłopaków ,żeby zostawili nas same.
- Eh ... Raini ... przepraszam. Pewnie Niall powiedział ci ,że to przeze mnie się przespaliśmy ... ale... było inaczej....

______________________________________________________
JAK  BYŁO ? Następny post :)

sobota, 10 sierpnia 2013

Rozdział 5

Obudziło mnie lizanie po twarzy Hipsty.  Kooochany piesek. Wstałam, poszłam coś zjeść , i weszłam na tt . dużo hejtów o mnie i do mnie , o Nialla. Ale , co ja mogę zrobić . Moja ,,mama '' zapytała czy jedziemy gdzieś na Zakupy. Zgodziłam się . Muszą mieć naprawdę dużo hajsu  . Poszłyśmy do najdroższych sklepów na oxford st .  typu G.A.P czy GUESS . Dużo tam jest tych wszystkich sklepów. Ale najbardziej spodobał mi się ,,Size? '' jeden z niewielu sklepów który poświęcił piętro na tylko i wyłącznie moje ukochane trampki . Converse. Wybrałam sobie neonowe niebieskie . tych jeszcze nie miałam. W domu szybko ubrałam białe rurki i jeansową koszulę. wzięłam trzy nowe bluzki z G.A.P , i zapakowałam jako prezent dla Chloe.
-Wychodzę do sierocińca!
-Po co ?
-Do Chloe, mojej przyjaciółki.
-Okej, wróć na obiad. Dzisiaj Spaghetti - Yumi !
-Dobrze, Pa.
Po drodze spotkałam Liama, wsiadłam do niego do auta i razem ruszyliśmy w stronę sierocińca. NAjpierw wszedł Liam jak gdyby nigdy nic, a później ja z Hippstą na rękach po drodze zagadałam się z Eleanor Calder, naszą opiekunką. Fajna jest, można powiedzieć ,że jako nieliczna z opiekunek byłą spoko, bo młoda.
W naszym starym pokoju na moim łóżku zobaczyłam Kellie.
- Ty suko! - krzyknęłam w jej stronę.
- Nie dość ,że chciałaś mi ukraść chłopaka to jeszcze teraz łóżko i przyjaciółkę?
-Uspokój się , nikt Ci nie chce niczego zabrać a jestem tutaj z powodu prośby chloe.
-CO TY POWIEDZIAŁAŚ ?! CHLOE! - zdążyłam ją wyhaczyć rzuciłam torbę z prezentem na ziemię podałam Hipstę Liamowi i złapałam przyjaciółkę za rękę.
-Wytłumacz mi to .
-Ale co?
- Co ta puszczalska suka tu robi?!
-Mieszka.
-Taka z Ciebie przyjaciółka? Spierdalaj. - Wyszłam.
-CZekaj, - usłyszałam Liama.
-Co chcesz?
-Zapomniałąś psa.
przepraszam Laim, nie wytrzymałam , możesz mnie odwieźć?
- jasne tyko powiem Chloe.
-Ok.
***
-Cześć, co się stało ,że tak szybko chciałaś się spotkać? -Zapytał mnie Niall, dając buziaka
-Wiesz co? Spotkałam dzisiaj Kellie. Strasznie się wkurzyłam. Idę do Chloe w odwiedziny, nie ma mnie zaledwie kilka dni, a u niej już mieszka Kellie. Ta idiotka wszędzie się wkręci.
-Już nie marudź , tylko się przytul.-przytuliłam się. Leżeliśmy tak wtuleni u mnie na łózku , dopóki nie weszła mama .
-Przepraszam. Chloe , przyszedł jakiś chłopak, Zayn chyba .
-Zayn? Tutaj?Jasne wpuść go - uśmiechnęłam się ciepło .
Po kilku minutach Zayn wszedł do pokoju, przytuliłam go na powitanie, i z powrotem usiadłam przy Niallu
-Slucham cię szanowny Zaynie
- Przyszłem bo chciałem o coś zapytać, ale porozmawiamy kiedy indziej o tym, ak wam się układa? -zobaczyłam ,że chłopak patrzy na mnie jakby.. maślanymi oczkammi. Wtedy to zorzumiałam ...
________________________________
Jak jesteś komentuj, bo nie wiem czy wam się podoba czy nie. Proszę też o wskazówki bo to mój pierwszy blog o opowiadaniu , więc porszę o wyrozumiałość. Jak chcecie dale to musi być przynajmniej jeden komentarz. :)

środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział 4

Wstałam o 9 rano, byłą niedziela spojrzałam na wyświetlacz telefonu , 2 wiadomości jedna od Niallerka a druga Od Hazzy. Najpierw przeczytałam tą od Hazzy  .
'' Od : Harry
Ale... o co ci chodzi Raini ? ''
Nie odpowiedziałam, druga od Nialla
''Dobranoc Skarbie, nie chcę cię znów stracić. xx ''
Ubrałam Czarne rurki w szarą panterkę , na to bluzkę z napisem  ,, I don't care '' stopki i krótkie szare converse i zeszłam na dół . Poczułam smak świeżych naleśników i niepewnie wkroczyłam do kuchni .
- Dzień Dobry - powiedziałam z ciepłym uśmiechem na ustach . - Gdzie mam usiąść ? - spytałam .
-Siadaj gdzie chcesz Raini ... Raini . Ładne masz imię - powiedziała ,,mama,, - Wiesz oczywiście nie musisz jeszcze do nas mówić ,,mamo ''  ,,tato '' ale może ,,ciocia '' i ,,wujek '' ? Byłoby nam milej - wspaniałe rozwiązanie , pomyślałam .
-Jasne, czemu nie?
- ile chcesz naleśników Rai ? Jeden, dwa, trzy ?
- jeden , poproszę, nie jestem głodna. Mogę iść rozejrzeć się po okolicy ?- Spytałam
- Jasne, jak coś to dzwoń , masz mój numer, tak?
- Pewnie, to lece , pa.
- pa .- odrazu za drzwiami wyciągnęłam telefon i napisałam sms'a
''Do : Niall |
Zaraz będę otwórz drzwi ''
gdy stanęłam pod dużymi dębowymi drzwiami nie zdążyłam uderzyć w kołatkę a juz stał w nich nie kto inny jak Harry .
-Cześć. Mogę wejść?
- Nie zapomniałaś się przywitać?
- powiedziałam cześć.
- inaczej
- Jak ?
- Hug .
- Nie licz na to! - wyminęłam go w drzwiach i skierowałam się do pokoju nialla, na schodach na niego wpadłam,
-Sory spieszę się  , musze otworzyć drzwi Rain ... Raini! Już tu jesteś. Takk bardzo tęskniłem Skarbie. - i zaczął mnie całować .
- Nie tutaj niall,- szepnęłam i poszliśmy do kuchni w której siedział Zayn, Liam i Louis.
- Cześć Raini! - krzyknęli chórem po czym Loui dostał sms'a i powiedział ,że Chloe się niecierpliwi i musi lecieć. Ach , zakochańce wszędzie.
-Zayn możemy pogadać?
-Jasne - po czym nie ruszył się z miejsca.
- Na osobności Zayn - zaśmiałam się
- A jasne okej , już idę.
wyszliśmy szklanymi drzwiami na taras i i usiedliśmy na ławcę koło basenu .
- Chcesz szluga ?
- Nie palę. Zayn słuchaj , dzięki ,że kazałeś mi wysłuchać Nialla , nigdy Ci tego nie zapomnę, jesteś wspaniałym przyjacielem ! - krzyknęłam i przytuliłam go ale tak po przyjacielsku, chłopak się uśmiechnął .
-Zayn, jak myślisz , dlaczego Harry kazał położyć się Kelly z Niallem?
-Może cię kocha?
-Nie, raczej nie. A tak na serio ?
-Ja zawsze mówię serio. - uśmiechnął się i pociągnął mnie z powrotem do kuchni.
-Joł Biacze , musiałem sobie po romansować z Raini . - uśmiechnął się zawadiacko ,
- i to ma być ciągłe mówienie serio ? - zaczęłam się śmiać . Poszliśmy do salonu zaczęłiśmy oglądać jakiś film i zaczął dzwonić mój telefon to ,,tata'' .
-Gdzie jesteś Raini?
-Kilka domów dalej
- Wróc jakoś za 30 minut , poedziemy na zakupy na oxford St.
- Okej wujku, pa.
Chłopcy , muszę lecieć. i w tym momencie napadła mnie fala lamentów
-Nie idź , Zostań  .
-Musze chłopcy, przyjdę jutro  , obiecuję wam to , presłałąm im buziaka w powietrzu pocałowałam namiętnie Nialla, i wyszłam. W domu czekała na mnie niespodzianka, stał duży karton przewiązany wstążką a w środku coś szczekało. Uśmiechnęłam się i zobaczyłam bilecik, ,, Otwórz Raini, to dla Ciebie '' Otworzyłam i zobaczyłam małego Husky'ego . Odrazu nazwałam go Hipsta . Bo to dziewczynka .
- Och , dziękuje - krzyknęłam i rzuciłam się na mojego wujka. wzięłam smycz hipsty która także byłą w pudełku i poszliśmy na oxford st. połaziliśmy po sklepach i wrócilismy do domu zmęczeni. Zasnęłam z Hipstą koło głowy , ale wcześniej wysłałam do nialla zdjęcie hipsty i podpis '' Mam pieska.xx '' po chwili dostałam powiadomienie z tt. ''Niall Horan dodał zdęcie na którym zostałaś oznaczona '' i zdęcie hipsty .. oj jakie to słodkie.
Hipsta 

wtorek, 6 sierpnia 2013

Rozdział3

Przepraszam ,że tak późno ale drugiego Cały dzień w drodze a trzeciego i czwartego trzeba było się ze wszystkimi przywitać i iść na enduro. <3 (którego i tak nie było . :c)
_______________________________________________________________________________

Wstałam bo obudziło mnie pukanie do drzwi pokoju .
- Nie wchodzić.
- A ja ? Chciałem porozmawiać.
- Dupkom wstęp wzbroniony - i rzuciłam w niego pierwszą lepszą rzeczą. Jak się okazało była to książka pt '' Harry Potter i Zakon feniksa. ''
-Aua! moje oko! - gdy zabrał książkę okazało się ,że nabiłam mu niezłe limo. zaczęłam przepraszać i przyniosłam coś z zamrażarki.
-Dziękuje. Słuchaj to nie było tak z Kellie.
- A jak?
- Już sżłem spa oglądając twoje zdjęia przed snem gdy ona weszła mi do pokoju . zaczęła się rozbierać gdy zapytałem co roi powiedziała ,zę idzie spać. Harry jej powiedział ,że ma ze mną spać. no to powiedziałm jej ,zę spac może to wtedy się rozerała do naga. Kazałem jej się ubrać ale się nie zgodziła. to odwróciłem się na drugi bok i od razu zasnąłem. Gdy rano się obudziłem ty robiłaś mi aferę. a reszte już znasz...
- Och Niall. Przepraszam cię. Wybaczysz mi ?
- No nie wiem nie wiem  . - powiedział lekko się usmiechając.Przytuliłam się do niego gdy po 30 minutach powiedział ,że musi iść nagrywać nową piosenkę, pożegnałam się z nim i po chwili dostałam sms'a
'' od : Harry

Jak tam kruszynkoo? ''
'' Do: Harry
Spierdalaj. '' i go zablokowałam. dzisiaj przychodzi jakieś małżeństwo które szuka nastolatki . muszę isć na prezentacje. ubrałam białą koszulkę z napisem ''Fuck You '' czarną skórzaną kurtkę takowe rurki i białe converse. zeszłąm na prezenrację. i ujrzałam czterdziestoletnią kobietę o czarnych włosach i w czerwonychrurkach i białej koszulce z takim samym napisem jak na mojej a mężzyzna by od niej niewiele starszuy i miał prawie siwe włosy koszule w kratę i takowe czarne rurki . wyglądali na nowoczesnych . do prezentacji na osobności zostałam wybrana ja , Kellie i Angie.
***
-Adoptowali mnie! - krzyknęłam do chloe jak usłyszałam nowinę. zaczęłam się pakować gdy zobaczyłam łezkę w oku przyjaciółki.
- Będę cię odwiedzać, - zaczęłam pocieszać przyjaciołkę
- dobrze, pa. - powiedziała Chloe i dała mi całusa.
-pa , kocham cię. ! - usiadłam w samochodzie  z ''nowymi rodzicami '' trochę się poznaliśmy dowiedziałam się że ''ojciec '' jest jakimś tam producentem a ''mama'' siedzi w domu i nie pracuje. gdy zobaczyłam dom zaparło mmi dech , był to willa z basenem na tyłach i własnym kortem teniswym, w samym centrum!
dostałam sms od nialla
'' gdzie jesteś?? jestem w sierocińcu a Ciebie nie ma , chloe powiedziała ,że cię zaadoptowali, to prawda?? jk tak to gdzie mieszkasz? ''
''Do:niall
tak , zaadoptowali mnie, wspaniale, prawda? Mieszkam w willi na trafalgar square. wiesz gdzie to jest? ''
''Jasne  też tam mieszkam , kochanie. xx''
wspaniale, teraz jesteśmy sąsiadami, kocham to życie ! wyczerpana poszłam spać.

środa, 31 lipca 2013

rozdział 2

Wstałam dosyć wcześnie. Chloe jeszze spala , spojrzałam ba wyświetlacz telefonu. 5:52. Bardzo wcześnie. Stwierdziłam i położyłam się znowu . Obudziły mnie jakieś śmiechy. Rozejrzalam się u zobaczyłam piątkę chłopców i Chloe.
-Cześć chłopcy -powiedziałam radośnie i dopiero się skapowalam ,że wciąż jestem w mojej pidżamie w misie. Zasmialam się ,przeprosilam ich na chwile i poszłam się przebrać do łazienki. Co oni tu robią rano? Pomyślałam . Ubrana w czarne rurki luźną koszulkę z napisem LO z przodu i VE z tylu. Naciagnelam czerwone converse rozczesalam włosy i stawiając tylko na kreskę eyeli erem wyszłam z łazienki. Przez pobyt w łazience nie spojrzałam na telefon. Dopiero gdy usiadłam na łóżku zauważyłam ,że dostałam wiadomość.
"od: Niall
Wyłaź! Idziemy do nando's . :) xx "
Uśmiechnęłam się do niego i krzyknelam ze jestem gotowa.  Akurat tego się nie spodziewałam , ale Niall wziął mnie na barana. Jak mówiłam nando's było tylko dwie ulice dalej . Weszliśmy usiedliśmy przy największym stolkiu w lokalu bo do innego byśmy się nie zmieścili i zaczęliśmy zamawiać. Ja wzięłam tylko kawę i donuts a chłopaki to nawet nie wiem co. Gdy juz zjedliśmy udaliśmy się do madame tussaud. Wejście mieliśmy za darmo dzięki chłopcom. Zrobiliśmy sobie zwałowe fotki przy różnych figurach i pierwszy raz wkroczylam na salony chaty 1D. Dębowe drzwi, wszędzie szarawe panele i buake ściany, w salonie mieli dwie czarne sofy i fotel, na centralnej ścianie stało TV a z salonu było przejście do kuchni. Biały marmur na podłodze  i czarne meble , bosko .
-jak ja chciałabym tu zamieszkać - rozmarzylam się i nie zauważyłam ,że powiedziałam to na glos. Chłopcy się tylko zasmiaki i oprowadzali nas dalej. Mieli też siłownię a w ogrodzie basen. W końcu zaczęli nas oprowadzać po sypialniach Louisa miała zielone ściany w marchewki , takowe łóżko i pościel. Został w nim z Chloe.
Sauna miak ciemne ściany i był w stylu vintage. Ładny ale nie dla mnie. Mulat w nim został. Liam miał pokój standardowy niebieskie ściany i zwykle meble. Panował tu wspaniały porządek calkowita odwrotność pokoju lou. Potem  Harry u niego ściany były białe i czarne meble przy łóżku na komodzie leżały gumki... Zaczerwienilam się i poszłam z nialkem do jego pokoju był taki inny. Ściany miak także biake ale wszystko miał w irlandzkim stylu. Wkoncu z tamtad pochodził. Uśmiech Elam się ,rozejrzał. I usiadłam na łóżku. Miał zaczął coś mówić ale go nie słuchałam. Wtracilam się  i powiedziałam
-przytul mnie i obiecaj ze mnie nigdy nie zostawisz. Nigdy nie będę przez ciebie cierpiała.
-nigdy - powiedzial Niall pi czym mnie przytulil zaufałam mu. Nigdy nie chciałam kończyć tego huga. Nagle do pokoju wpadła Chloe i powiedziała ze dzwoniła do niej ellie. Nasza opiekunka. Powiedziała że musimy wracać bo jakiś zespół do nas przyjeżdża. Dałam Niall owi buziaka i poszłam za Chloe. W ośrodku napisałam wiadomość txt do blondaska
"Do:niall
Dziękuję za dzisiaj.xx "
Po chwili otrzymałam odpowiedź 
" nie, to ja dziękuję , niebieskiwłosa. 2 see U . Xxxxxx"
Uśmiechnęłam sie i poszłam na sale jaki to był zespół? Nie kto inny jak one direction. Juz wiedziałam o ci chodziło z 2 see U . I uśmiech Elam sie do Niallerka. Chłopcy dali koncert i wybrali kellie Jensen na dzień z nimi. Nie byłam zazdrosna o niallera dopóki ta suka kellie nie zaczęła sie do niego mizdrzyc z otwarta cena pobiegłam do swojego pokoju usiadłam i zaczęłam płakać. Po chwili usłyszałam pukanie i zobaczyłam Nialla uśmiechnęłam sie di siebie i i przytulilam najmocniej jak potrafię.
.- dusisz mnie -wysapal chłopak. I mnie pocałował. Siedzieliśmy tak chwile dopóki nie wpadł do pokoju lou i zabrał ode mnie Nialla. Poszli sobie. Pomyślałam ze smutkiem i sie wykapalam. Przebralam w pudżame i napisałam do  Nialla takiego smsa
" jak ta suka Kelly cię tknie , osobiście ja zabije ! Kocham cię nialkerku . Xx"
po godzinie nie odzyskalam odpowiedzi.
"Niall.  ? Odpisz wiem ,że nie spisz. Teraz pewnie cis jesz. "
Dalej nic. Wkurzylam sie i zadzwoniłam. Usłyszałam w słuchawce głos Kelly "niall śpi po wspanialej nocy ze mną. Buziaczki "
Co za suka. ! Rozjebie jej ten je aby łeb.zadzwonilam do harrego i wszystko mu opowiedziałam. Dla pewności poszedł sprawdzić czy toprawda. A jednak. Znalam go dopiero jeden dzień i juz mnie zranił.sukinsyn. Poszłam spać co nie przyszło mi łatwo. Obudziłam sie o 7:00 miałam w dupie czy spia czy nie. Ubralam sie w byle co i pobiegłam do nich do domu. Drzwi były otwarte a na Stoke leżały zakupy. Liam robił coś w kuchni. Spytałam gdzie reszta powiedział ze jeszcze śpią. Weszłam na gore. Zapamiętałam gdzie niall ma sypialnie. Weszłam .
-jak mogłeś mi to zrobić ?! Obiecałeś! A teraz ona leży naga w twoim łóżku. Ufalam ci. A ty to spiepszyles. Spierdalaj.
Poszłam do kuchni gdzie wciąż był Liam. Opowiedziałam mu o wszystkim zaczęłam płakać.
-mówił mi ze mnie kocha i chuj. Poszedł do łóżka z pierwszą lepszą. Skończony dupek!
-nie mów tak. To mój przyjaciel. Z tego ci wiem to był piany.
-to żadna wymówka. Jak ma robić takie rzeczy po alkoholu to niech w ogóle. Nie pije!
-zobaczysz wszystko będzie dobrze.
- nic nie będzie dobrze liam. To niemożliwe.
-a jednak. -usłyszałam glos niala. Wyszłam drzwiami kuchennymi nawet na niego nie spojrzałam. Pobiegłam przed siebie. Ku mojemu zdziwieniu znalazłam sie przy kopnietym kole . Rozplakalam sie na widok budowli i pobiegłam do ośrodka. Cały dzień siedziałam w pokoju i nic nie jadłam. Z nikim nie rozmawiałam. Nawet z Chloe. Cały dzień słuchałam muzyki. Gdzieś o 22 dostałam wiadomość. Zobaczyłam od kogo i nawet jej nie wyswietlilam. Poszłam spać. Rano spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam 29nieodebranych od nialla i 69 wiadomości SMS. Nie przezytalam żadnej.  Spędziłam ten dzień hak Wczorajszy dopóki nie przyszedł .. I tu padło moje zdziwienie. Zayn. Nigdy z nim nie rozmawiałam. Zawsze tylko cześć.  dziwne.  Zapytałam czego chce
-pogadać.
-o czym ?
-o niallu i Kelly
- nie chce o nim słuchać. Wyjdź.
-pozekaj daj mu się wytłumaczyć nie zrobił tego celowo. Cześć.
-cześć -pozegnalam się. Poczekalam aż wyjdzie i zaczęłam płakać id nowa....

Rozdzial 1

-Wstawaj  Raini!
- Co ? co jest? Jeszce piec minut...
-Nie! Idziemy na miasto, wlasnie sprawdzilam na twitterze ,ze chlopcy sa w Londynie! idziemy!
- Nie, wiesz ,ze ich nie lubie ... Nawet nie znam Ich piosnek.
-Przesadzasz. Zrob to dla mnie . Ploseeeeee - zrobila minke biednego psiaka
-No dobra, wez cos ode mnie z szafy, bo chyba nie pojdziesz w tym , kochana.
- Dlaczego nie?
-Bo nie!
-Okej, okej . - Chloe wstala I wyciagnela z mojej szafy szmaragdowa spodniczke, taka z tylu dluzsza a z przodu krotsza. do tego czarna bokserke I takowego koloru conversy. Akurat trampki nie stanowily problem, bo mamy ten sam rozmiar nogi . Ja ubralam pierwsza lepsza bluzke I szorty bo na dworze napewno bylo cieplo sadzac po sloncu . Jakos mnie nie fascynowali ci jej chlopcy .  szyybko naciagnelam bordfowe conversy I pobieglam za nia , nie zdazajac sie calkiem ogarnac. dogonilam ja za bramka  tego ''osrodka'' I szlysm y juz normalnym krokiem . osrodek byl blisko piccadilyt circus, wiec szybko doszlysmy do nando's dwie ulice dalej. gdy wyszlam zza rogu zobaczylam Chloe przyklejona do szyby .. dziwny widok . Na co ona sie tak patrrzy. podeszlam I zobaczylam tych debilow. niewiedzialam dokladnie ktory to ktory , tylko rozpoznalam tego no, Harrego . o nim to ona nawijala caly czas, jakie to on ma wlosy itp . siedzial z lewej kolo takiego z brodkas co na ramionach mial strzalki. Zrozumialam I usiadalm na laweczce na chodniku. poczekalam na nia, weszla do nandos pogadala chwile z chlopakami I nagle wyszli wszyscy razem! I oczywiscie gdzie poszli? Do mnie. Wkurzylam sie .
-Czesc! - powiedzieli chorem
- Zabije Cie Chloe! I czesc.
-Ale za co mnie zabijesz? - znowu zrobila ta swoja mine.
- Przeciez wiesz. A poza tym jak ja wygladam.
- Ladnie wygladasz- wyszczerzyl zeby ten blondasek co cos jadl .
-Haha, nice joke. A moja przyjaciolka zdazyla sie pochwalkic ,ze jestesmy z domu dziecka?
-Nie. A jestecie?
-Tak. I jak macie sie z nas wysmiewac , lub cos w tym stylu, zegnam. Chodz Chloe.
- Ej, niebieskowlosa , czekaj!- krzyknal ten blondyn . Podbiegl do mnie, oczywiscie Chloe nawet nie ruszyla sie z miejsca zostala z nimi, ale on podszedl I dal mi jakas kartke w reke. wlozylam do kieszeni szortow I poszlam do osrodka. kilka godzin pozniej Chloe jeszce nie bylo , ale przypomnialaam sobie o karteczce. Rozwinelam ja I zobaczylam numer telefonu . bez zastanowienia wzielam telefon wstukalam numer I napisalam
'' JEst z Wami Chloe ??? R. ''
nie musialam dlugo czekac na odpowiedz
''Tak, wlasnie jestemy pod drzwiami waszego osrodka . N ''
Tajemniczy N... Ciekawe jak mial na imie wiec spytalam
'' A jak ty masz na imie ? R.''
 uslyszalam otwierane drzwi do pokoju I smiech , wtedy wpadla cala szostka I blondas krzyknal '' Czesc Niall jestem! '' I podal mi reke.
-Czesc powiedzialami spowrotem usiadlam na lozku. wlozylam sluchawki zamknelam oczy I skierowalam glowe ku sufitowi. Poczulam ,ze ktos siada naoim lozku . MOIM. otworzylam oczy I nie byl to kto inny jak nie blondas. o przeprasza, juz znam jego imie. Niall. wyszczerzyl sie I siedzial dalej. nie dalam mu wygrac. zaczelam go spychac a on tez nie dawal za wygrana,  jakos tak sie skotlowalismy , ze lezalam na nim w a'la uscisku, I patrzelismy sobie w oczy, szybko wstalam I zaczeklam rechotac jak zaba. chlopak sie zmiezal I zarumnil. w koncu wstal I nagle wszyscy rechotali oprocz niego . Chlopcy jeszce chwile posiedzieli, a ja caly czas sluchalam muzyki .po chwili Chloe mnie szturchnela I powiedziala abym sie pozegnala
- Narka - krzyknelam za nimi - Czesc Raini, Cz\esc Chloe. Jeszcze kiedys wpadniemy . - zdziwialm sie jak patrzal na nia ten ze strzalkami, ale wzruszylam ramionami, I dalej sluchalam muzyki, nagle w trakcie ktoregos kawalka Guns'nRoses zrobila sie przerwa , spojrzalam na wyswietlacz I zobaczylam, ze mam jedna wiadomosc.
'' Od : Niall
Czesc Raini , Tu Niall , sluchaj, jest sprawa wyjdziesz za godzine ? jak tak , to spotkajmy sie przy London Eye, to blisko od was. Prosze . xx ''
zaduzo sobie pozwala... pomyslalam. Ale co tam pojde
''Do : Niall
Okej, ale nie moze byc za 20 minut ? Spiesze sie  R.''
za chwile uslyszalam drynka I skapowalam sie ,ze dostalam sms
''Od:Niall
okej, zaraz bede. Ubralam spowrotem moje conversy. nie przygotowalam sie zbytnio.    wyszlam , zatrzymala mnie pracownica osrodka
-Raini gdzie idziesz?
- bede za pol godziny, obiecuje .
- Dobrze idz, jestes prawie  dorosla .
czekalam pod tym Kolkiem co kreci sie jedno kolko na godzine, I zauwazylam go kilka metrow ode mnie.
-CZesc
-Czesc Niall
-Co chciales? - zapytalam I o dziwo sie usmiechnelam
- Chcialem cie zobaczyc , bo bardzo mi sie podoabsz nie powiem ,ze to juz milosc ale jestes naprawde ladna .
-~Aha. - zarumienilam sie, chcial jeszcze cos powiedziec ale .. biegl na nas tlum fanek, wiec ucieklismy , przebieglismy przez Tower Bridge I stanelismy pod tym budynkiem podobnym to kopnietego kola. Okay. tu tez byly, wkurzylam sie I pociagnelam go do metra. pojechalismy na drugi koniec londynu. Kurwa pomyslalam, mialam byc za pol godziny w osrodku .
- Musimy wracac - krzyknelam
- dlaczego ? - zapytal zdziwiony
- mialam byc w osrodku 15 minut temu.
- poczekaj zadzwonie po Louisa. Po 10 minutach podjechal ten w golych nogach I szelkach co tak patrzal na chloe.
-Ach to ty jestes ten Louis. -powiedzialam
- no ja - usmoiechnal sie.
zajelismy miejsce w Range roverze Louisa I ruszylismy, po kilku mminutach znalazlam sie pod osrodkiem, pozegnalam sie z louisem I niallem I powiedzialam niallowi na ucho ,ze do niego pozniej napisze. Chlopak sie rozweselil , ja wkradlam sie do pokoju przez otwarte okno. zaw3sze sie tak umawiam z Chloe , ze jak ktoras nie wroci po ustalonym czasie zostawiamy otwarte okno. Weszlam, wzielam prysznic I poszlam spac , przed snem napisalam sms'a do Nialla 
''Do : niall
Dziekuje za przygode. xx Dobranoc. xx ''
po chwili odpisal
'' Od: niall
Niema za co . :) Ja tez dziekuje ,za towarzystwo, dobranoc. xx ''
Zasnelam glebokim snem snilo mi sie ,ze bierzemy slub I mamy dwojke dzieci... uyhh marzenia.